To, co lub kto znajduje się za tymi drzwiami? Przed kim tak skutecznie je zatrzasnąłeś i nie chcesz otworzyć? A może chcesz… chcesz i nie chcesz jednocześnie? Ciekawość pali i każe wsłuchiwać się we wszelkie odgłosy dochodzące z zewnątrz, a przecież mógłbyś po prostu przestać zwracać uwagę… Wiesz przecież, że to na co nie zwracasz uwagi – nie ma miejsca?
Tkwisz jednak w tym stanie zawieszenia między ciekawością i lękiem, między rzeczywistością i fantazją, nie wiedząc, co jest prawdą, a co czczym wymysłem. Czy bardziej prawdziwy jesteś ty, schowany za drzwiami i z drżeniem rąk zasłaniający wizjer, czy może ty, za drzwiami próbujący z jakiegoś sobie tylko znanego powodu dostać się do środka… (Do siebie?!)
Wątek znany (może w nieco innej postaci) z wielu filmów, prawda? W okolicy zamieszkanej przez głównego bohatera znajduje się dom, do którego nikt się nie zbliża, bo tam, jak wieść głosi, straszy albo mieszka jakiś okropny i niebezpieczny dziwak… Nie zagląda tam nikt… nikt, poza głównym bohaterem, który często ostatecznie odkrywa, że ów dziwak jest niezwykle ciekawym, skrzywdzonym przez los a przez to zgorzkniałym i „zdziczałym” człowiekiem. Nawiązuje z nim relację i z pomocą tego drugiego obaj odkrywają, jakąś nieuświadomioną, bądź zapomnianą prawdę na swój temat.
A co, jeśli do twoich drzwi puka takie właśnie ciekawskie dziecko? Jak myślisz, co mogłoby ci o sobie/tobie powiedzieć? O czym możesz nie chcieć pamiętać? Co odsunąłeś w najdalszy kąt swojego umysłu, serca, duszy, owinąłeś szczelnie skorupą koca i zamknąłeś w jakiejś sypialni w twoim mózgu?
Pomyśl, co takiego może się zdarzyć, jeśli jesteś tym odmieńcem, do którego mieszkania zakrada się łobuz, żeby zdobyć trofeum będące świadectwem jego odwagi?
Co to za nagroda? Będziesz czekać czy może po prostu mu otworzysz…? Może ty też coś na tym zyskasz…?
Aenean congue blandit semper. Nulla sodales convallis risus vitae ultrices. Sed tempor nulla vel sodales facilisis. Curabitur cursus egestas bibendum.